środa, 10 kwietnia 2013

ćwiczenie z ewą chodakowską i moje efekty


Z racji, że nie lubię monotonii co jakiś czas ustalam nowy plan działania z treningami, minął tydzień odkąd zrobiłam przerwę w ćwiczeniach, złożyły się na nią święta i awaria kręgosłupa, ale wracam..bo chcę, bo muszę, bo wtedy czuję się lepiej :)
Mam już mój pamiętnik – książkę Ewy, przyznam szczerze, że bardzo mnie motywuje do działania, a jeśli chodzi o treningi to :
- chcę je robić 4-5 x w tygodniu, 3 to za mało
- stawiam na skalpel II z krzesłem
- d0datkowo  skalpel wzmocnię o ćwiczenia z książki – jest w czym wybierać :)

czas na moje wymiary w miesiącu kwietniu :
brzuch : 88 cm
talia w najwęższym miejscu : 76 cm
udo w najgrubszym miejscu : 58 cm

w styczniu było to :
brzuch :  96 cm
talia : 78 cm
udo : 59 cm
jak się okazuje moje wcześniejsze pomiary uda były złe…mierzymy je w najgrubszym miejscu, a ja mierzyłam je gdzieś tak po środku uda  ;/
książka wskazała mi dokładne miejsca pomiaru, jedynie co to brzuch był dobrze mierzony bo na wysokości pępka i tak udało mi się zgubić w obwodzie 8 cm :) po 3 miesiącach ćwiczeń.
Chociaż w marcu centymetr jakby stanął w miejscu to muszę powiedzieć, że efekty są widoczne w samej jędrności ciała, z każdym miesiącem ćwiczeń robi się one bardziej napięte co również bardzo mnie cieszy i cellulit : robi się coraz mniejszy :)
do dzieła !

dzisiaj 20:44 
jestem po skalpelu II – masakra, jeszcze nigdy aż tak się nie spociłam ! nie dałam rady stanąć na jednej nodze, wybrałam opcję noga na nodze, co do pompek…moje ramiona należą do bezsilnych, aż boję się jutra…były momenty, że naprawdę głośno wyzywałam, ale skończyłam udało się !
jutro again game :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz