środa, 10 kwietnia 2013

maść końska - pomoc w bólu


Moje problemy z kręgosłupem trwają już od 3 lat. Nocne bóle ramion, drętwienie rąk są tak uporczywe i silne, że zdarza mi się wręcz płakać z bólu. Faszerowanie się lekami przeciwbólowymi na dłuższą metę nie jest dobrym rozwiązaniem, stąd sięgam po maści przeciwbólowe i rozgrzewające.
O maści końskiej wiele słyszałam ale jakoś długo nie skusiłam się na jej zakup, aż w końcu natrafiłam na nią w Rossmanie, ogromne opakowanie maści w wersji rozgrzewającej ( jest tez opcja chłodząca) kosztuje około 20,00 zł. Stwierdziłam, że wypróbuję. Pierwsza aplikacja okazała się rozczarowująca : nie czułam nic, na drugi dzień coś poczułam ale żeby było to extra rozgrzanie…niestety nie.
Efekt pojawił się po 3-4 dniach stosowania. Przyjemne ciepło rozchodziło się po całym karku a i bóle nocne zmniejszają się wraz z częstotliwością stosowania. Stosuję ją prawie codziennie, mało tego kupiłam ja nawet mojemu tacie, który od zawsze zmaga się z „korzonkami”.
Maść a właściwie żel w swoim składzie zawiera :
- arnikę
- kamforę
- paprykę chilli
- rozmaryn
całość daje właściwości rozgrzewające i poprawia wzrost ukrwienia co przekłada się na efekt łagodzący ból
Dzisiaj mogę ją śmiało polecić, w porównaniu do wielu maści typu Naproxen, Lumbolin etc. jest zdecydowanym zwycięzcą :)

Moja uwaga :
warto zakupić żel w Rossmannie tutaj 500 ml kosztuje tyle samo co w aptece 250 ml ( mam porównanie swojego żelu do żelu taty) a skład jest ten sam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz